Prawie koniec września , a ja w nowej szkole czuje się świetnie , zaczęło się dość stypiarsko , ale wiara okazała się spoko i bardzo miła , więc nie ma co narzekać na klasę , mogę nawet powiedzieć że jest lepsza od tej z gimnazjum ale czas pokaże jacy są oni na prawdę , z pewnością przez te 4 lata dużo się wydarzy .Co do nauczycieli moge powiedzieć , że musze ich jeszcze poznać ale jak na razie to jest cieżko pod względem nauki , cóż spodziewałam się że będę musiała dużo się uczyć , ale jak to ja teraz tak mówię a gówno robię.
'' Tworzysz swój własny Wszechświat każdego dnia " ~Winston Churchill
Odnosząc się do tytułu posta to ja nie wierze w przypadki , wszystko przecież co robimy , co się dzieje ma to jakiś ukryty sens. Przykładem może być twoja przyjaciółka , wy nie spotkałyście się przez przypadek tylko po to by jedna nauczyła drugą jak żyć inaczej według siebie, by móc komuś tak bliskiemu jak siostrze się wygadać , by pomogła ci z innej perspektywy patrzeć na świat , albo gdy spotkałaś chłopaka i się zakochałaś , każda dziewczyna z pewnością się zawsze zastanawia dlaczego akurat ten ? To nie przypadek że on wybrał ciebie a ty jego , to wasza decyzja by żyć przez jakiś okres czasu razem , a jak długo to już od was zależy, przypadkiem też nie jest że dostałaś dobrą ocenę w szkole ,to że dostałaś tą ocene zawdzięczasz tylko sobie samej i to znak który daje ci determinacje do nauki dalej by dostawać jeszcze lepsze oceny , ja nie wierze w przypadki , ja swoje życie nie opieram na przypadku , bo ja nie przez przypadek mam takie życie jakie mam , to ja sobie je takie zbudowałam . I każdy człowiek na świecie .
Wasza PSK